Słoneczko

Korzystając z tego, że mam wolne w pracy i zrobiłam porządek w mojej biżuterii, chcę pokazać kolię z drobnych żółtych koralików wykonaną na cienkim druciku.
Zrobienie jej zajęło mi dwa tygodnie, gdyż od tej zabawy bolą oczy i praca w nocy nie wchodzi tu w rachubę.
Miałam zamiar zrobić kolekcję gotycką w takim stylu zainspirowaną obrazami Victorii Frances, jednak po tej przygodzie jeszcze się nad tym zastanowię.

Dzisiaj nabyłam ze Stanów podkładkę do projektowania biżuterii. Nauczyłam się na niej pracować w pracy (sklep z koralikami) i od tej pory jest kolejnym niezbędnym narzędziem bez którego się nie mogę obyć.
Mój asortyment do produkcji biżuterii to komplet narzędzi: do cięcia, robienia oczek i prostujące, do zacisków; pudełko z drobnymi koralikami; nakrętki ze słoików aby koraliki się nie rozsypywały (dzięki podkładce do projektowania nie będą już potrzebne); pudełko z przegródkami na metalowe części do biżuterii; dwa pudełka tekturowe: jedno na szpulki z żyłkami itp. drugie na koraliki przeróżne; duża koperta z woreczkami strunowymi; reklamówka z opakowaniami do biżuterii które po czymś zostały a można je w fajny sposób wykorzystać; w szafie foliowy worek z resztkami piór które nie wykorzystałam na kolczyki (czekają na przypływ natchnienia).
NO! To na razie wszystko.
Zamówione jest jeszcze pudełko z przegródkami w mniejszym rozmiarze, abym mogła pochować koraliki z tekturowego pudełka. Będą na widoku.